Tegoroczny kwiecień pogodowo różni się o tych, do których miesiąc ten przyzwyczaił nas w ostatnich latach. Jest chłodny i wilgotny. Prawdopodobnie obecny kwiecień okaże się najchłodniejszym kwietniem od ponad 20 lat.
Dotychczasowa anomalia tegorocznego kwietnia roście w kierunku południowo zachodniej części kraju i wynosi od 0,00˚C na Suwalszczyźnie do -2,5˚C w Karkonoszach w stosunku do normy z lat 1991-2020. Kwiecień okazuje się być również wilgotnym miesiącem. Zazwyczaj miesięczna suma opadów w tym miesiącu wynosi 30-40 mm w Polsce nizinnej, przewyższając nieco tę wartość w pasie pojezierzy, 50-60 mm deszczu bądź śniegu spada na obszarach podgórskich, przewyższając tę wartość w górach. Tymczasem na niektórych obszarach już teraz norma miesięczna opadów została przekroczona W centrum na zachodzie i południu miejscami spadło już ponad 50 mm deszczu.
Często narzekamy na pogodę w ostatnich tygodniach, jednakże wilgotna wiosna, która przyszło po śnieżnej zimie przynosi wiele korzyści dla przyrody. Oto niektóre z nich:
- w przeciwieństwie do lat ubiegłych grunt oraz gleba są odpowiednio uwodnione, zatem zminimalizowane będą niekorzystne efekty ewentualnej suszy w okresie letnim,
- erozja wietrzna gleby jest mniejsza. Pamiętamy, jak w zeszłych latach podczas zarania wiosny sucha gleba tumanami była unoszona przez wiatr, tworząc zamiecie pyłowe, charakterystyczne dla obszarów o suchszym klimacie,
- pożary lasów, torfowisk, łąk i nieużytków występuje w tym roku zdecydowanie rzadziej. Przypomnijmy sobie zeszłoroczne pożary w perełce polskiej przyrody – w
Biebrzańskim Parku Narodowym!,
- wilgotna chłodna wiosna jest korzystna dla płazów. Większa liczba niewielkich zbiorników wodnych daje im możliwość rozrodu,
- odpowiednio uwilgocone użytki zielone przyczyniają się pozytywnie w lęgach ptaków siewkowatych, w tym. m.in. czajek, rycyków, krwawodziobów i kszyków.
Źródła danych: