Za zdrową żywność chętnie zapłacimy więcej, ale idei ekologicznej mody już nie rozumiemy – wynika z badań przeprowadzonych przez Międzynarodowy Uniwersytet w Monako. Według raportu większy problem z ekomodą mają Europejczycy niż Amerykanie. Dlaczego?
Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z International University of Monaco (IUM) dowodzą, że potencjalny nabywca ekologicznych ubrań jest dla Amerykanów postrzegany jako osoba młoda, elegancka, pewna siebie i na czasie. Natomiast dla Europejczyków fan ekologicznej mody kojarzy się z kimś o niezbyt dobrym guście. W raporcie „Green in Fashion”, jaki przygotowali naukowcy z IUM (Marie-Cécile Cervellon, Sandrine Ricard i Helena Hjerth), badano przede wszystkim zainteresowanie konsumentów modą ekologiczną.
Szkoda tylko, że badania zostały przeprowadzone na niewiele ponad stu mieszkańcach obu kontynentów.
Respondenci odpowiadali na pytania dotyczące motywacji w czasie zakupów związanych z modą ekologiczną i wyobrażeń, jakie o niej mają. Dla większości badanych głównymi czynnikami wpływającymi na zakup ekologicznej odzieży są: ochrona środowiska, problematyka związana ze zdrowiem oraz etyka.
Konsumenci są gotowi, aby zapłacić więcej za żywność ekologiczną, ale w przypadku mody ekologicznej zainteresowanie i zaangażowanie konsumentów jest jeszcze mało widoczne
– mówi Sandrine Ricard, członek ekipy naukowców. – Istnieje potrzeba lepszego informowania konsumentów o tym, czym naprawdę jest moda ekologiczna. Należy również pracować nad uatrakcyjnieniem zarówno ekoproduktów, jak i ich marketingu – dodaje.
Według badań modę ekologiczną pozytywnie postrzegają mieszkańcy Ameryki Północnej. W dużej mierze jest to związane z tym, że wiele osobistości że po drugiej stronie Atlantyku wypromowało już własne ekologiczne marki ubraniowe (np. wykreowana przez Bono i jego żonę marka Edun). Mieszkańcom Ameryki Północnej ekologiczna moda kojarzy się więc z dwudziestoletnią kobietą, ubraną prosto, ale seksownie i w dobrym guście.
Gorzej jest z Europejczykami, którym ekologiczna moda kojarzy się wręcz odwrotnie, bo z brakiem gustu. W ich wyobrażeniu typowy nabywca ubrań ekologicznych to czterdziestoletnia kobieta, która prowadzi zdrowy, ale też mało wyrafinowany tryb życia. Jako że ekoubrania są dość drogie, ich nabywcy (w oczach Europejczyków) to ludzie lubiący się afiszować i mający dobry status materialny.
Z raportu „Green in Fashion” wynika także, że w każdej części świata moda ekologiczna nie jest zbyt popularna, bo ludzie nie do końca rozumieją, co właściwie znaczy to określenie. Część badanych nie była w stanie dokładnie wyjaśnić znaczenia terminu „moda ekologiczna”.
Ankietowani posiadali też mało informacji na temat norm związanych z produkowaniem ubrań ekologicznych.
Artur Siara
halo, super
Ekologiczna moda czy moda na eko?
[…] lat. Pod hasłem ekomoda kryją się dwa zagadnienia: ekologia oraz etyka procesu produkcji. Ekomoda jest odpowiedzią na ogromną eksploatację środowiska naturalnego w procesie produkcji odzieży […]
iii
swietny tekst. dziekuje, przydal mi sie w pisaniu pracy magisterskiej o wplywie ekologii na mode.